Czasami w bieganiu dochodzimy do ściany, gdzie ciężko jest poprawiać swoje życiówki tak jak na początku. Bardzo dobrym rozwiązaniem w takiej sytuacji jest wyznaczenie sobie innego celu – pomóc poprawić życiówki innym uczestnikom. Moja przygoda jako pacemaker zaczęła się kilka lat temu na II edycji Połmaratonu Praskiego. Tegoroczny bieg będzie moim czwartym z kolei jesiennym biegiem w stolicy, w którym poprzez pacemakerowanie będę mógł wspomóc innych uczestników, którzy wyznaczają sobie kolejne ambitne cele w swojej biegowej karierze.