Energia przyjemnego, letniego wieczoru. Warszawa po zachodzie słońca. Światło, muzyka i… szybka trasa 6. Nocnego 4F Półmaratonu Praskiego, z którą zmierzyć się może dziewięć tysięcy uczestników. Formę do startu szykują czołowi krajowi długodystansowcy – m.in. rekordzista Polski w maratonie Henryk Szost oraz wielokrotny medalista mistrzostw kraju w półmaratonie Mariusz Giżyński.
Ponownie trasa naszego biegu prowadzić będzie głównymi arteriami Pragi Południe. W sobotni wieczór, o godz. 20.30, Nocny 4F Półmaraton Praski wystartuje z błoni PGE Narodowego w al. Zieleniecką, a dalej w kierunku kolorowo oświetlonej i dobrze nagłośnionej al. Waszyngtona. Trasa poprowadzi w obu kierunkach znanej alei, a barwna fala biegaczy uda się dalej na Saską Kępę, by szerokimi ulicami Gocławia wbiec na atrakcyjnie nagłośniony Wał Miedzeszyński. W rytm muzyki nogi same mają ich nieść w kierunku mety usytuowanej pod stadionem PGE Narodowym. Zapowiada się moc wrażeń – warszawska Praga wieczorową porą, orzeźwiająca wieczorna aura, idealna do biegania i płaska trasa z niesamowitą oprawą muzyczną. Ma być też szybko, a na dobry wynik liczy m.in. Szost.
„Przygotowuję się na mocne bieganie, celuję w wynik 1:03.00. Forma jest wzrastająca, a cały sierpień poświęcę na mocne przygotowania i treningi w Szklarskiej Porębie. Nocny 4F Półmaraton Praski będzie dla mnie ostatnim sprawdzianem przed wojskowymi igrzyskami olimpijskimi, które w tym roku odbędą się w Chinach” – mówił utytułowany lekkoatleta, do którego od 2012 roku należy ustanowiony w japońskim Otsu rekord Polski w maratonie (2:07.39).
W ubiegłorocznej edycji Szost triumfował w towarzyszącej półmaratonowi 4F Piątce Praskiej – na metę biegu na 5 km wbiegał ramię w ramię z Arturem Kozłowskim.
„Po maratońskiej rywalizacji w mistrzostwach Europy ten start to miał być +fun run+, ale… wyszło troszkę inaczej. Świetna trasa, dobra atmosfera, więc po strzale startera ciężko było się powstrzymać i biec spokojnie. Adrenalina niosła do przodu, włączyła nam się taka zdrowa rywalizacja” – opowiadał wówczas Kozłowski. W tym roku również będzie chciał skorzystać z szansy na dobry występ w biegu głównym, rozgrywanym na atestowanej trasie, idealnej do bicia rekordów życiowych.
A wszystko wskazuje na dobre wyniki, bo wieczorny charakter imprezy jest gwarancją pogody idealnej do biegania. O ile trudno prognozować wiosenną aurę, o tyle końcówka sierpnia jest bardziej przewidywalna.
„Dokładnie przeanalizowaliśmy pogodową medianę ostatniego weekendu wakacji z minionych 10 lat. Wskazuje ona jasno, że… dzięki odpowiedniej temperaturze i niemal bezwietrznej aurze ostatnia sobota sierpnia to idealny czas do bicia biegowych rekordów życiowych” – tłumaczy dyrektor generalny imprezy Sławomir Szczęsny.
Na starcie tegorocznej edycji półmaratonu o godz. 20.30 temperatura powinna oscylować wokół 15-17 stopni, a o północy, gdy ostatni uczestnik będzie osiągał metę, możemy spodziewać się ok. 14 stopni Celsjusza. I minimalnego wiatru – 1-2 km/h. Czy można wnioskować o lepsze warunki na szybkiej i płaskiej trasie? Raczej nie.
Rejestracja do obu biegów trwa.